On wini Ją, Ona wini Jego, a brakuje przede wszystkim…
Atmosfera staje się coraz bardziej napięta, negatywne emocje kumulują się, aż w końcu następuje wybuch…
Czy wszystkie kłótnie rodzinne są złe?
Nie, to że kłócimy się ze sobą może być oznaką tego, że nam zależy – na związku, na drugiej osobie, na własnych wartościach. Jeśli nam na czymś nie zależy to po co angażować w to emocje? Problem pojawia się wtedy kiedy kłótni jest więcej niż tych dobrych dni albo gdy jedna ze stron niszczy drugą stronę uderzając w najbardziej czułe i wrażliwe punkty. A ponieważ małżonkowie, partnerzy, kochankowie zwykle znają się bardzo dobrze, wiedzą jak zadać najbardziej bolesny cios w uczucia drugiej osoby. Z czasem negatywne aspekty zaczynają przewyższać te pozytywne.
Skąd zatem ta spirala wzajemnych pretensji, wyrzutów i niechęci?
W podręcznikach psychologii podaje się taki klasyczny przykład, jak to On pracuje do późna, żeby nie wracać do domu, bo Ona zrzędzi, a Ona zrzędzi bo Jego ciągle nie ma w domu, a chciałaby spędzać z nim więcej czasu i dzielić się tym co ją spotyka w ciągu dnia. W życiu, przyczyn konfliktu jest zwykle więcej niż ten wyżej przytoczony, ale przykład doskonale obrazuje to, że On wini Ją, Ona wini Jego, a brakuje przede wszystkim odpowiedniej komunikacji. Żeby związek opierał się na akceptacji, pozytywnym ocenianiu intencji i szybkim naprawianiu zakłóconych relacji niezbędna jest właściwa komunikacja. Przyczyna problemów w związku prawie nigdy nie zależy tylko od jednej strony.
Wpływ zniekształceń poznawczych na komunikację i związek
Przyjrzyjmy się zatem błędom poznawczym, które zdecydowanie utrudniają komunikację.
- Myślenie w kategoriach wszystko albo nic (myślenie czarno-białe): widzimy tylko dwie skrajne możliwości, nie dostrzegając możliwości pośrednich. Przykład: Jeśli moja żona rozmawia z innym mężczyzną na imprezie to znaczy, że on podoba się jej bardziej ode mnie.
- Katastrofizacja (przepowiadanie przyszłości): przewidujemy negatywną przyszłość, nie biorąc pod uwagę innych, bardziej prawdopodobnych możliwości. Przykład: Na pewno nawiąże z nim romans (z tym facetem z imprezy) i mnie zostawi.
- Lekceważenie lub pomijanie pozytywnych informacji: pomijanie pozytywnych doświadczeń. Przykład: Co z tego, że zabrał mnie do kina, skoro film jest do niczego, miejsca beznadziejne i jeszcze ten gość z tyłu mlaska jedząc popcorn. To już lepiej, żeby w ogóle dał sobie spokój z tym kinem.
- Etykietowanie: przyklejanie etykiety osobie (również sobie), zamiast odniesienie się do zachowania i sytuacji. Przykład: On jest do niczego, beznadziejny, nawet wyjścia do kina nie potrafi zorganizować.
- Uzasadnienie emocjonalne: myślimy, że coś musi być prawdą, bo tak czujemy lub wierzymy, pomijając dowody, że może być inaczej. Przykład: Niby wiem, że partnerce na mnie zależy, ale i tak czuję, że mnie w ogóle nie docenia.
- Wyolbrzymianie/umniejszanie: oceniając siebie, inne osoby czy sytuacje nie opieramy się na rozsądnych przesłankach, lecz wyolbrzymiamy negatywne aspekty i umniejszamy pozytywne. Przykład: Co z tego, że odkurzyłeś i umyłeś podłogi skoro nie wytarłeś kurzu z telewizora. Bałaganisz najbardziej ze wszystkich, a w ogóle nie potrafisz posprzątać.
- Czytanie w myślach: wydaje nam się, że wiemy dokładnie co myśli druga osoba, chociaż istniej wiele innych prawdopodobnych możliwości. Przykład: Myśli, że brzydko wyglądam
- Personalizacja: jesteśmy przekonani, że inni zachowują się negatywnie z naszego powodu. Nie bierzemy innych prawdopodobnych wyjaśnień. Przykład: Jest w złym nastroju, bo zrobiłem coś nie tak.
- Nadmierne uogólnianie: Wyciągamy ogólny negatywny wniosek, wykraczający poza to co dzieje się tu i teraz. Przykład: Ona zawsze się spóźnia, nigdy nie jest na czas.
W ramach ćwiczenia proszę wyobrazić sobie jak takie błędy poznawcze wpłyną na komunikację pomiędzy partnerami i do czego to może doprowadzić.
Co możemy zrobić, żeby poprawić relacje?
Na początek nauczymy się rozpoznawać czy nasze myślenie w danej sytuacji opiera się na rozsądnych przesłankach, czy może być zniekształcone np. czy ona naprawdę zawsze się spóźnia, czy spóźniła się 5 minut jak szliśmy dzisiaj do znajomych, ale kiedy tak bardzo zależało mi na kolacji z szefem to była bardzo punktualna, w dodatku zrobiła świetne wrażenie i dzięki temu zapunktowałem w pracy. Albo czy faktycznie to dobry pomysł, żeby nakrzyczeć z powodu zakurzonego telewizora skoro przez godzinę „spędził na szmacie” myjąc wszystkie podłogi.
Co terapia poznawczo-behawioralna ma do zaoferowania parom?
Czy terapia poznawczo-behawioralna nadaje się dla par? Zdecydowanie tak. Podobnie jak w przypadku podejścia indywidualnego, skupiamy się na restrukturyzacji poznawczej (celem jest zmiana myślenia) oraz eksperymentom behawioralnym (celem jest zmiana zachowania). Różnica polega na tym, że ćwiczenia są dobierane i dostosowywane dla par m.in. poprzez uczenie umiejętności komunikacyjnych i rozwiązywania konfliktów, analizę schematów myślenia o partnerze, wspólne określenie przyjemnej wymiany oraz przywrócenie właściwego systemu wzmocnień pozytywnych.
Ps. Gdyby państwo Rose lepiej się ze sobą komunikowali i zadbali o przywrócenie przewagi wzmocnień pozytywnych nad negatywnymi, ich historia mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej…
Napisz do mnie
Jeśli masz do mnie pytania związane z pomocą psychologiczną lub psychoterapią możesz skorzystać z formularza poniżej lub zadzwonić. Zapraszam do kontaktu.